Bez mojej zgody (My Sister's Keeper) 2009
Produkcja: USA 2009
Reżyseria: Nick Casssavetes
Moja ocena filmu: 5,5/6 pkt.
Życie pisze smutne scenariusze
Bez mojej zgody to powieść Jodi Picoult,która została przeniesiona na szklany ekran.To powieść o matczynym bólu,kiedy jedno z dzieci śmiertelnie choruje,To książka,która porusza temat matczynej miłości,śmierci,bólu i straty bliskiej osoby.
Sara Fitzgerald to kobieta,która zostawiła kancelarię adwokacką i życie zawodowe po to by troszczyć się o chorą na białaczkę córkę Kate.Jest ona osobą upartą i niepoddającą się przeciwnością losu.Jak lwica walczy z chorobą córki,robi wszystko by utrzymać ją przy życiu.Nie zdaje sobie sprawy,że to walka z wiatrakami.Dziewczyna umiera i nic lub nikt nie może jej pomóc.Działania Sary tylko niszczą więź rodzinną i pogłębiają ból związany z odchodzeniem.Czy Sara będzie potrafiła pogodzić się z stratą kochającej osoby?
Śpieszmy się kochać ludzi...
Niepotrzebnie reżyser zmienił zakończenie filmu.W książce historia Kate i jej młodszej siostry kończy się całkiem inaczej.Kto czytał ten wie,a kto jeszcze ani nie czytał,ani nie oglądał niech wpierw sięgnie po papierową wersję.
Ten film jest naładowany skrajnymi emocjami.Nie ma w nim niedomówień czy niuansów,które możemy odbierać na różne sposoby.Ta historia ocieka bólem i smutkiem.Wzrusza widza i porusza struny serca,które na co dzień są nie ukryte głęboko wewnątrz.Tylko ktoś o sercu jak głaz nie wzruszy się widząc cierpiącą młodą dziewczynę,przed którą powinno być całe życie,a jest szpital,ból,leki i unoszący się wokół zapach śmierci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz